Nie jadłam tego piernika już kilka lat. Pamiętam za to jego smak z dzieciństwa, kiedy chodziliśmy do cioci Irki, siostry mojej Babci pobawić się w Jej cudnym ogródku, pełnym drzew i zieleni. Do tego maliny, truskawki i wiele innych owoców oraz warzyw. A piernik zawsze był na deser. Duży, wilgotny, mocno nasączony alkoholem
z pysznym dżemem własnej roboty i kakaowym kremem. Jeden z moich smaków dzieciństwa. W końcu postanowiłam sama go zrobić. Przyznaję jednak, że na zrobienie kremu się nie skusiłam, bo nie miałam dokładnych proporcji, ale jak tylko się dowiem jak go zrobić, to następnym razem na pewno o tym napiszę.
Piernik cioci Irki
Składniki:
- 3 jajka
- 1 szkl. cukru
- 3 szkl. mąki
- 1 szkl. mleka
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżki dżemu porzeczkowego
- 2 łyżeczki sody
- pół kostki roztopionej i wystudzonej margaryny
- przyprawa do piernika (wg. uznania)
Oraz:
- gotowy krem do tortów
- słoik dżemu porzeczkowego
- trochę wódki
Do miski wrzuć jajka, cukier, mąkę, mleko, dżem, sodę, kako i wlej mleko. Delikatnie zacznij mieszać po czym dolej tłuszcz i wsyp przyprawę.
Ciasto przełóż do tortownicy 24 cm wyłożonej papierem do pieczenia i włóż do piekarnika nagrzanego do 180 stopni (termo obieg). Piecz przez ok. 50 minut. Najlepiej sprawdzać patyczkiem.
Kiedy ciasto przestygnie przekrój je na trzy części (każdą z nich nasącz alkoholem). Dolną posmaruj dżemem porzeczkowym i przykryj 2 krążkiem, który posmaruj kremem (do środka dałam o smaku waniliowym). Przykryj 3 częścią i posmaruj resztą kremu (dałam kakaowy). Do kremu również dolałam trochę alkoholu
Jeśli chcesz możesz ozdobić.
Najlepiej przed podaniem wstawić na trochę do lodówki.
Smacznego!
6 odpowiedzi na „Piernik cioci Irki ;-)”