Pepparkakor to świąteczne pierniczki ze Szwecji. W tym roku postanowiliśmy zrobić właśnie te, bo nie udało nam się odwiedzić rodzinki, która mieszka pod Sztokholmem i tak jakoś nam się smutno zrobiło. Może dzięki temu poczujemy się bliżej Nich chociaż w Święta… Powinny być bardzo cieniutkie, co nam niestety nie wyszło
ale są również bardzo dobre. Zresztą zróbcie a przekonacie się sami
Pepparkakor, szwedzkie pierniczki
Składniki:
- 150 g syropu klonowego ( można dać melasy, syropu z buraków, lub syropu z daktyli)
- 110 g masła
- 100 g cukru pudru
- 375 g mąki pszennej
- 1/2 łyżeczki zmielonego cynamonu
- 1 i 1/2 łyżeczki zmielonego imbiru
- 1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki zmielonych goździków
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 duże jajko
- 2 łyżeczki przyprawy korzennej do piernika
W małym garnuszku podgrzej syrop klonowy, masło i cukier, od czasu do czasu mieszając do rozpuszczenia się składników. Zdejmij z ognia i odstaw na pół godziny, by mieszanka przestygła.
Do dużej miski przesiej mąkę, proszek do pieczenia, przyprawy i sól. W środku zrób wgłębienie i dodaj jajko razem z wystudzoną mieszanką. Zagnieć przy pomocy miksera. Nie przejmuj się, że ciasto zwłaszcza na początku jest klejące. To normalne Przykryj kulę ciasta folią spożywczą i schładzaj w lodówce przez około 2 godziny.
Po tym czasie odrywaj małe porcje ciasta, rozwałkuj je im cieniej, tym lepiej. Foremkami wycinaj dowolne kształty.
Piecz w temperaturze 175 stopni przez 8 – 10 minut, do momentu, aż brzegi pierniczków zaczną się rumienić. Wyjmij z piekarnika i ostudź na kratce.
Przechowuj w szczelnie zamkniętej puszce. Z każdym kolejnym dniem stają się jeszcze lepsze.
Smacznego!