Panforte, to ciasto pochodzące z Toskanii. Taki rodzaj piernika
Zamiast kakao, dodałam gorzkiej czekolady. Niestety nie miałam okazji go próbować będąc tam w wakacje, ale mam nadzieję, że chociaż troszkę przypomina oryginalny smak
Przyznaję, że po dwóch dniach kawałek spróbowałam. Najlepsze jest jednam z tego co czytałam po kilku tygodniach leżakowania. Mam nadzieję, że dotrwa do Wigilii
Panforte
Składniki:
- 400 g migdałów (dałam 250 g, bo zapomniałam dokupić, ale i tak wyszło bardzo dobre)
- 200 g orzechów laskowych
- 200 g orzechów włoskich
- 150 g ciemnej czekolady
- 300 g miodu
- 150 g cukru (dałam 120 g i dla nas wystarczająco)
- 100 g suszonej żurawiny
- 100 g suszonych fig
- 100 g suszonych moreli
- skórka otarta z 1 lub 2 pomarańczy
- 200 g mąki
- szczypta pieprzu
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka utartej gałki muszkatołowej
- 10 g cukru pudru do posypania
- dodatkowo masło i papier do pieczenia do formy
Połowę migdałów i orzechów zmiel. Czekoladę połam na małe kawałki. Suszone owoce pokrój na kawałki podobnej wielkości. Miód i cukier podgrzej, a następnie zdejmij z ognia i dodaj zmielone oraz całe migdały, orzechy, czekoladę, owoce suszone, skórkę pomarańczową i przyprawy. Stopniowo dodawaj mąkę, całość dokładnie wymieszaj i przełóż do blaszki lub tortownicy wysmarowanej tłuszczem i wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstaw do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i piecz ok. 30 minut. Zostaw w formie do wystudzenia, a następnie wyjmij i posyp cukrem pudrem.
Ciasto przechowuj owinięte w folię spożywczą. Z każdym dniem staje się lepsze.
Smacznego!