Robiłam je w czwartek. Co prawda nie w tłusty
ale akurat na kilka dni przyjechała do nas moja Mama i postanowiliśmy zrobić. Tym razem wzięłam przepis, który Mama dostała od przyjaciółki. Pączki wyszły bardzo pulchne w środku. Dla mnie idealne. Jedne z lepszych jakie jadłam
Pączki domowe
Składniki:
- 1 kg mąki
- 4 g suchych drożdży
- 9 żółtek
- pół kostki masła
- 500 ml lekko podgrzanego mleka
- 4 łyżki cukru
- 1 łyżka spirytusu
- szczypta soli
- 1 łyżka oliwy
Dodatkowo:
- ulubiona konfitura (u nas moje ukochane powidła śliwkowe i ulubiony dżem truskawkowy córeczki)
- pokrojone w plasterki surowe ziemniaki
Podgrzej mleko i dosyp do niego drożdże. Dokładnie wymieszaj. Do miski wsyp mąkę, cukier, szczyptę soli, dodaj masło, spirytus i oliwę. Wlej mleko z drożdżami i zacznij wyrabiać. Żółtka utrzyj z odrobiną cukru i dodaj do mąki z resztą składników. Ciasto powinno być bardzo plastyczne i mieć lekką konsystencję. Wyrobione ciasto odstaw przykryte do wyrośnięcia.
Kiedy podrośnie formuj pączki z ulubioną konfiturą. Zostaw je jeszcze trochę do podrośnięcia.
Pamiętaj, żeby smażyć na mocno nagrzanym smalcu lub oleju, ale…. żeby pączki z wierzchu się nie spiekły, a w środku nie były surowe lub nie wyszły z zakalcem, smaż na średnim lub małym ogniu. Do tłuszczu koniecznie dorzuć pokrojone ziemniaki. Dzięki nim tłuszcz się nie pali. Nie zapomnij tylko wyjmować ich i dokładać nowych po każdym wyjęciu usmażonych pączków.
Smacznego!
Mniaaam jakie wspaniałe pączusie
poproszę jednego
bo ja w tym roku nie piekę
Dziękuję
Ależ bardzo proszę. Nawet kawkę 