Już od dawna miałam ochotę zrobić magdalenki. Niestety nie miałam odpowiedniej formy. W końcu dostałam od Mikołaja i już nie miałam żadnego wytłumaczenia by nie zrobić
Są idealne na leniwą sobotę, pogaduszki z przyjaciółmi, jak również bez okazji. Puszyste, wilgotne, waniliowe, ale z delikatnym cytrynowym posmakiem, bo właśnie takie zrobiłam. Polecam! U nas zniknęły w mgnieniu oka
Magdalenki
Składniki na ok. 30 sztuk:
- 120 g mąki
- 100 g masła + trochę do wysmarowania formy
- 100 g cukru
- pół łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 jajka
- porządna szczypta soli
- ekstrakt waniliowy
- 2 łyżki soku z cytryny
- trochę startej skórki cytrynowej
Dodatkowo:
- odrobina mleka jeśli się okaże, ze ciasto jest zbyt gęste
Masło rozpuść i zostaw do wystygnięcia.
Jajka roztrzep widelcem w małej misce, dodaj ekstrakt waniliowy, sok z cytryny i startą skórkę. Wymieszaj.
Do większej miski wsyp mąkę, proszek do pieczenia, cukier i szczyptę soli.
Ostudzone masło oraz resztę mokrych składników dolej do mąki i wymieszaj. Jeśli okaże się, że ciasto jest zbyt gęste dolej troszkę mleka. Ciasto nie może być zbyt gęste i nie za rzadkie.
Przykryj miskę folią spożywczą i wstaw do lodówki na godzinę.
Piekarnik nagrzej do 240 stopni.
Posmaruj masłem formę na magdalenki i nakładaj do niej ciasto, wypełniając maksymalnie do 3/4 wysokości.
Piecz przez około 1 minutę, po czym zmniejsz temperaturę do 200 stopni i piecz 4 minuty. Po tym czasie ponownie zmniejsz temperaturę, ale tym razem do 180 stopni i zostaw ciasteczka na 5 minut. Brzegi delikatnie powinny się zarumienić.
Niektórzy pieką w 200 stopniach przez 10 minut. Myślę, że zależy to od piekarnika. U mnie wariant ze zmniejszaniem temperatury sprawdził się najlepiej. Z tym, że w 180 stopniach piekłam 3 minuty i wyszły idealne.
Po wyjęciu zostaw chwilę i delikatnie wyjmij z formy. Bardzo ładnie odchodzą. Można przed podaniem posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
4 odpowiedzi na „Magdalenki”