Bardzo lubię ciasta ze śliwkami.
Robiłam je na różne sposoby, mam wiele przepisów. Kilka dni temu wygrzebałam ze swoich zapasów jeszcze jeden i okazało się, że do tej pory nie miałam okazji go upiec. Zrobiłam to w sobotę. Tym bardziej, że na obiedzie była moja przyjaciółka,a dzisiaj mam imieniny I mimo, że ich nie wyprawiam, bo robię to dopiero w październiku razem z Mężem, to i tak chciałam na ten dzień mieć coś słodkiego i dobrego co lubię. W końcu kto powiedział, że nie możemy od czasu do czasu same się troszkę „porozpieszczać”?
Zapraszam na imieninowe ciacho i przepyszną kawkę z ekspresu
Ciasto ze śliwkami z bezową pianką
Składniki:
- 5 jajek
- 1 kostka margaryny
- 1½ szklanki cukru (dla mnie to jednak troszkę za dużo)
- 1 cukier wanilinowy
- 3 szklanki mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 kg śliwek węgierek
- 1 kisiel o smaku cytrynowym
Żółtka, margarynę, pół szklanki cukru i cukier wanilinowy zmiksować. Dodawać małymi porcjami przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Na koniec ciasto wyrobić ręką
i podzielić na dwie części. Jedną część ciasta rozłożyć na blaszce, drugą włożyć do lodówki. Ciasto podpiekać przez 15 minut, a w tym czasie ubić pianę z białek dodając szklankę cukru, a na koniec kisiel (w proszku). Na podpieczone ciasto wyłożyć połówki śliwek, następnie położyć pianę i na nią z drugiej części ciasta zrobić posypkę. Piec w średnio nagrzanym (170-180°C )piekarniku 40 minut.
Smacznego!
To my wpadamy na to ciacho
chyba, że już nie ma…
Oczywiście, że jest
Nie możemy się doczekać 
To ja też się wpraszam
Nie można przejść obojętnie obok tak pysznego ciasta
Ojj..uwielbiam ciasto ze sliwkami! A przy okazji; wszystkiego nalepszego z okazji imienin!
Asiu ciacho pyszne!!! częstuję sie i przesyłam buziaki imieninowe
Bardzo Wam dziękuję
I wpraszajcie się kiedy tylko macie ochotę 
Pozdrawiam serdecznie
Twoje ciasto przypomniało mi pleśniawkę. Muszę mamie trochę potruć, niech zrobi. Bo ma ją opanowaną do perfekcji.
Uważam, że my, kobiety, mamy nawet taki obowiązek regularnego rozpieszczania się takimi malutkimi przyjemnościami
ej, zasługujemy na to, nie? 
A ciacho- pierwsza klasa!!
Pluskotka, mam nadzieję, że udało Ci się namówić mamę do zrobienia ciasta
Russkaya, oczywiście, że zasługujemy. Jak najbardziej!