Dwa tygodnie minęły jak dwa dni i czy chcemy tego czy nie, czas wracać do rzeczywistości, naszej zabieganej codzienności. Jeszcze nic nie piekłam, ale mam trochę zaległości z przed wakacji
Te bajgle robiłam razem ze swoją młodszą córcią kiedy czekałyśmy na starszą aż wróci z treningu. Już kiedyś piekłam bajgle, ale tamte do tych się nie umywają. Wyszły idealne. Smak dokładnie taki jakiego szukałam od dawna w robionych własnoręcznie. Na pewno nie raz zagoszczą w naszej kuchni
Bajgle
Składniki na ok.12-14 sztuk:
- 650 g mąki pszennej
- 250 g letniej wody
- 100 ml mleka
- 1 jajko
- 30 ml oliwy z oliwek
- 30 g cukru
- 1 łyżeczka soli
- 12 g drożdży suchych lub 24 g drożdży świeżych
Dodatkowo:
- 1 szklanka sezamu, podprażonego na suchej patelni. (Mieszaj tylko cały czas żeby się nie przypaliły).
- 1/3 szklanki wody wymieszanej z 1 łyżką miodu
Mąkę pszenną wymieszaj z suchymi drożdżami, dodaj resztę składników, pod koniec dolej oliwę. Wyrób ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Uformuj z niego kulę, włóż do oprószonej mąką miski i odstaw w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości na około 1,5 godziny.
Po wyrośnięciu ciasto krótko wyrób. Podziel na kilka równych części, uformuj z nich kule. Z każdej kuli rękoma uformuj długi wałeczek. Złóż go na pół, a następnie uformuj świderek. Złącz na końcach i odłóż na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Przykryj ręczniczkiem i zostaw na 30 minut w ciepłym miejscu żeby podrosły.
Przed pieczeniem posmaruj bajgle wodą z miodem i posyp sezamem. Piecz w temperaturze 200 stopni przez około 25 minut do ze złocenia. Wyjmij i wystudź. Pyszne jeszcze lekko ciepłe np. z powidłami truskawkowymi.
Smacznego!